Dubaj kojarzy się z ultranowoczesną architekturą i połyskiem złota, ale od kilku lat buduje również renomę stolicy rzemieślniczej czekolady. Wiralowa tabliczka pistacjowo-knafeh z Fix Dessert Chocolatier zdobyła ponad 128 milionów wyświetleń na TikToku, a nawet skłoniła markę Lindt do zapowiedzi „Dubai Style Chocolate Bar”. Za kulisami tych sukcesów stoi jednak zestaw konkretnych standardów, które pozwalają odróżnić turystyczny gadżet od prawdziwego, dubajskiego produktu premium.
Kakao ze Szlaku Przypraw
Najlepsi producenci – tacy jak Mirzam, Brix czy Co Chocolat – sprowadzają ziarna z krajów leżących wzdłuż dawnego morskiego Szlaku Przypraw: Madagaskaru, Wietnamu, Indii czy Papui-Nowej Gwinei. Dzięki temu powstają tabliczki single-origin, w których unikalny profil kakao gra pierwsze skrzypce.
Rzemiosło w stylu bean-to-bar
Liczy się pełna kontrola nad procesem. Prażenie, konszowanie i temperowanie odbywa się w jednej pracowni, bez dodawania lecytyny sojowej czy innych tłuszczów roślinnych. Zaletą takiego podejścia jest jedwabista tekstura, uzyskana podczas nawet 72-godzinnego mielenia w granitowych żarnach.
Lokalny podpis smakowy
Tym, co nadaje dubajskiej czekoladzie jej niepowtarzalną duszę, jest mistrzowskie połączenie światowej klasy kakao z esencją lokalnego krajobrazu. To właśnie te unikalne, regionalne skarby sprawiają, że każda tabliczka opowiada zmysłową historię Półwyspu Arabskiego.
Oto trzy kluczowe składniki, które tworzą ten wyjątkowy charakter. To one odróżniają autentyczne wyroby od zwykłych słodyczy.
-
Mleko wielbłądzie. Absolutnie fundamentalny składnik, który definiuje smak wielu lokalnych tabliczek. Jego sekret tkwi w niższej zawartości laktozy i wyższej ilości witaminy C, a wszystko to w parze z aksamitną kremowością, nie do pomylenia z mlekiem krowim.
-
Przyprawy. Aromatyczny powiew prosto z tradycyjnego targu (suku), który nadaje czekoladzie orientalnej głębi. Szlachetny szafran, korzenny kardamon, woda różana czy ziołowy za’atar to nuty zapachowe przywodzące na myśl dubajski poranek.
-
Pustynne superfoods. Słodycz czerpana wprost z natury, bez potrzeby dodawania białego cukru. Cenione na całym świecie daktyle z oazy Liwa, chrupiące pistacje z irańskiego Kermanu i złocisty miód z pasiek w Al-Ain wzbogacają czekoladę nie tylko o smak, ale również o cenne mikroelementy.
No a dodatkowe info na temat składników, które są używane w przygotowaniu dubajskiej czekolady w Europie, znajdziesz w Tortowni na Bema. Tu także można zamówić zarówno klasyczną wersję deseru, jak i jego nowoczesne odmiany, na przykład z kokosem i malinami.
Certyfikat halal i czysty skład
Każda tabliczka uznawana za autentycznie „dubajską” powinna posiadać certyfikat HALAL oraz przejrzystą listę składników. Zazwyczaj są to tylko cukier trzcinowy, kakao, masło kakaowe i ewentualnie mleko wielbłądzie – nic więcej.
Międzynarodowe nagrody i standardy
Brąz zdobyty przez firmę Mirzam za tabliczkę „52% Camel Milk with Emirati Honeycomb” podczas Academy of Chocolate 2024 potwierdza, że dubajskie marki potrafią z powodzeniem konkurować z europejskimi w kategorii czekolad o szlachetnym smaku (fine-flavoured).
Innowacja bez granic
Od chrupiącego ciasta kataifi w pistacjowej pralince po fermentowane napoje na bazie kakao – lokalny rynek wciąż się rozwija. Limitowane serie wyprzedają się często w dniu premiery, a niektóre, jak te z Fix Dessert, mają 72-godzinny termin przydatności i nie są wysyłane poza Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Artykuł sponsorowany
